Dwaj pijani mężczyźni znalezieni zostali przy samochodzie, który wylądował w rowie. Pamięć przywrócił policyjny areszt.
Zakopiańska policja wyjaśniła przyczyny lądowania w rowie białego busa. Do zdarzenia doszło wczoraj (29 marca 2018r.) nad ranem na zakopiance w Białym Dunajcu.
Dwaj mężczyźni, których policja zastała przy samochodzie zgodnie twierdzili, że pojazd prowadził nieznany im człowiek, który po wjechaniu do rowu oddalił się w nieznanym kierunku.
Szybko się okazało, że obaj są pod wpływem alkoholu. 21 – latek z powiatu nowotarskiego miał w wydychanym powietrzu dwa promile, a 22 – latek z powiatu tatrzańskiego „wydmuchał” nieco ponad promil.
W związku z tym iż obaj mężczyźni nie przyznawali się do kierowania samochodem zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. W trakcie czynności policyjnych mężczyźni zachowywali się agresywnie i byli wulgarni w stosunku co do funkconariuszy.
– Dzisiaj starszy z zatrzymanych przypomniał sobie, że to jednak on prowadził samochód pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję wpadając do rowu. Okazało się również, że nie tylko z powodu alkoholu nie powinien prowadzić auta, gdyż posiada on orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów – informuje Krzysztof Waksmundzki, rzeczki prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Mieszkaniec powiatu tatrzańskiego odpowie teraz przed sądem za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, złamanie sądowego zakazu oraz spowodowanie kolizji.