Dzikie zwierzęta schodzą do miasta

0
1802

W Zakopanem coraz częściej spotkać można sarny i jelenie. W samych Tatrach zwierząt przestają się bać i podchodzą blisko ludzi.

Problem dzikich zwierząt, które coraz mniej boją się człowieka zaczyna narastać. Już nie tylko na obrzeżach, ale w samym centrum Zakopanego można spotkać sarny i jelenie.

Na Tatrzańskich szlakach oraz przy schroniskach również można spotkać zwierzęta, które powinny się bać człowieka. Niestety ludzie dokarmiając dzikie zwierzęta wydają na nie wyrok śmierci.

Dzikie zwierzęta w przestrzeni miejskiej i blisko ludzi

Od dłuższego czasu w internecie pojawiają się zdjęcia oraz filmy jak jelenie i sarny chodzą po Zakopanem. W rejonie Kuźnic, gdzie zwierzęta te często się pojawiają ustawiono znaki informujące o zakazie dokarmiania.

– Nie jest to naturalne zachowanie, kiedy dzikie zwierze wchodzi w miejską przestrzeń, albo kiedy podchodzi do ludzi. Najczęściej jest to efekt dokarmiania tych zwierząt przez turystów – mówi Jan Krzeptowski – Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

O lisie, który niemal żebrze przy schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich jest głośno od kilku miesięcy. Teraz pojawił się także duży jeleń, który przy Morskim Oku chodził pomiędzy turystami.

Jak uniknąć niebezpieczeństwa

– W razie spotkania najważniejszym jest zachowanie dystansu kilkudziesięciu metrów. Turyści niestety robią coś wręcz przeciwnego i podchodzą do tych zwierząt aby zrobić sobie zdjęcie – ostrzega Krzeptowski – Sabała.

Takie spotkanie może być groźne zarówno dla człowieka, jak i samego zwierzęcia. Wystraszone może ugryźć, kopnąć lub stratować. Podobnie w miejskiej przestrzeni może dojść do potrącenia samochodem.

Bardzo niebezpiecznie zaczęło się robić przy Morskim Oku, kiedy tłum turystów zaczął otaczać jelenia pijącego wodę ze stawu. – Nawet kilkadziesiąt osób było wokół tego jelenia. Zwierze to mogło się poczuć zagrożone. Wystarczy, że wbiegnie w tych ludzi i stratuje ich. To zwierze jest wielkości konia i waży kilkaset kilogramów – zaznacza pracownik TPN.

Dokarmiając wydajesz wyrok śmierci

Niewiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że litując się nad dzikim zwierzęciem i dokarmiając je, tak naprawę wydaje na nie wyrok śmierci. Dzikie zwierze traci swój lęk przed człowiekiem i łatwiej padnie potrącone przez samochód lub upolowane przez kłusowników.

Zwierze, które nie reaguje już na przeganianie elektrycznymi pastuchami lub gumowymi kulami najprawdopodobniej zostanie odstrzelone. Taki los może niebawem spotkać jelenia, który chodzi po Zakopanem.

Galeria

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here