W zakopiańskim Szpitalu Powiatowym im. dr Tytusa Chałubińskiego od pięciu lat wykonywany jest zabieg zamykania ubytków w przegrodzie serca, które mogą doprowadzić do udaru mózgu. W tym czasie wykonano już ponad 300 zabiegów.
Dzięki nowatorskiej metodzie wszczepiania w ubytek komory serca specjalnych dysków pacjent może zacząć normalnie funkcjonować. Nieszczelność przegrody może być bowiem bardzo uciążliwa, a objawia się nie w problemach kardiologicznych, a neurologicznych.
– Może to być udar mózgu, przejściowe niedokrwienie, które charakteryzuje się niedowładem, zaburzeniami mowy i pamięci. Mogą to też być bardzo ciężkie migreny, które powodują, że pacjent jest wyeliminowany z pracy zawodowej, czy innej aktywności nieraz na całe dni – zaznacza dr Przemysław Węglarz, kardiolog zabiegowy.
Zabiegi te wykonywane są u zdiagnozowanych pacjentów w wieku 18 – 40 lat, a dzięki małej inwazyjności wyjść do domu można już następnego dnia po zabiegu.
– Pacjent jest znieczulony tylko w pachwinie w okolicach tętnicy udowej. Przez nakłucie żyły i wprowadzenie cewnika mamy możliwość implantować okluder, który jest formą zapinki w kształcie podwójnego dysku. Dzięki pamięci kształtu dyski te mamy możliwość schowania w cewniku i dotransportowania go aż do serca – opisuje przebieg zabiegu dr Węglarz.
W trakcie zabiegu lekarze na bieżąco obserwują poprzez urządzenie rentgenowskie miejsce, w którym znajduje się cewnik oraz wszczepiany okluder. Po umieszczeniu go w sercu wykonywane jest dodatkowe badanie przezprzełykowe, aby mieć pewność poprawnego umieszczenia dysków.
Mimo dużego zainteresowania diagnostyką, a także samymi zabiegami do wykonania uszczelnienia przegrody serca w Zakopanem nie ma kolejki. Wszyscy pacjenci obsługiwani są na bieżąco, a także lata po zabiegu także mają kontakt z lekarzami, którzy zakładali okluder. Dr Węglarz także przez to podejście do pacjenta mówi o zupełnie nowej jakości.
Zabieg ten jest w całości refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Galeria
