Choć latarka obok przeciwdeszczowej kurtki, butelki z napojem, mapy i apteczki jest bezwzględnie obowiązkowym elementem wyposażenia na górską wycieczkę, nadal zdarzają sie turyści, którzy ignorują podstawowe zasady bezpieczeństwa.
W ubiegłym tygdniu do TOPR zadzwonił jeden z trojga turystów schodzących z Koziego Wierchu do Pięciu Stawów, z prośbą o pomoc w zejściu, gdyż zepsuła im się czołówka (jedna na 3 osoby) i bez światła mają problemy z zejściem. Ze schroniska w Stawach naprzeciw turystom wyruszył pełniący tam dyżur ratownik. Tuż przed 22-gą dotarł do nich i po północy sprowadził turystów do schroniska.