Rowerowa sztafeta służb mundurowych zbiera pieniądze dla poszkodowanego w wybuchu policjanta i strażaka. W akcji udział biorą policjanci, strażacy i funkcjonariusze straży granicznej.
Wczoraj sztafeta „Munduru na rowerze” dotarła do Zakopanego. Symboliczną opaskę zakopiańskim policjantom i strażakom przekazali policjanci z Komisariatów w Rabce i w Krakowie którzy pokonali trasę z Rabki Zdrój do Zakopanego. Dalej policjanci i strażacy z Zakopanego wyruszyli w podróż do Nowego Sącza, gdzie dotarli około godziny 16.00. Trasa wiodła m.in. przez Przełęcz Knurowską, co wszystkim którzy kiedykolwiek jechali tamtędy chociażby samochodem, wiele mówi na temat wysiłku jaki trzeba włożyć w jej pokonanie. Wspólnie z mundurowymi całą trasą z Zakopanego do Nowego
Sącza pokonał 16 – miesięczny Gniewko, dzielnie holowany przez tatę w specjalnym wózeczku. Warto dodać, że nie jest to pierwszy udział Gniewka w sztafecie, również w ubiegłym roku pokonał on część trasy przejechanej przez naszych policjantów. Na miejscu mundurowi zostali ciepło przyjęci przez kierownictwo Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu i to właśnie Strażnicy Graniczni dzisiaj kontynuują sztafetę.
W tegorocznej edycji „Munduru na rowerze” zbieramy pieniądze dla poszkodowanych w eksplozji Marcina i Arka – policjanta i strażaka z Łodzi. W sztafecie biorą udział mundurowi z całego kraju, odwiedzamy dziesiątki miast, pokonujemy tysiące kilometrów, łączymy mundurowych z całej Polski w jeden łańcuch pomocy. Zakończenie tegorocznej edycji planowane jest na 30 czerwca w Łodzi. Wszystkim organizatorom, uczestnikom i sympatykom sztafety, a nade wszystko osobom pomagającym, serdecznie dziękujemy.
Galeria
