Po podaniu informacji, że na wyremontowanej Równi Krupowej piesi i rowerzyści nie będą mieli wydzielonych dla siebie przestrzeni na Urząd Miasta Zakopanego wylała się fala krytyki. Radni z Komisji Sportu chcą, aby zmieniono organizację ruchu.
Zakopiańscy radni, którzy obradowali podczas Komisji Sportu zwrócili się do burmistrza, aby wydzielić na dolnej Równi Krupowej część dla pieszych oraz część dla rowerzystów. Zdaniem radnych podział nawierzchni z jakiej wykonane zostały alejki wprowadza ludzi w błąd.
– Moim zdaniem i większości mieszkańców ludziom asfalt kojarzy się ze ścieżką rowerową. Wszyscy przyzwyczajeni są do takiego podziału – mówi Bartłomiej Bryjak. Radny zwraca także uwagę, że w projekcie jest brak spójności. Raz ławeczki są po stronie alejki wyłożonej kostką, a innym razem po stronie asfaltu.
O powodach braku oddzielenia ścieżki rowerowej od części dla pieszych poinformował radnych zastępca burmistrza. – Najpierw chcieliśmy główną ścieżkę zrobić szerszą i oddzielić ruch rowerowy i pieszy. Konserwator stwierdził, że nie będzie robił autostrady przez Rówień Krupową – zaznacza Wiktor Łukaszczyk.
Mimo iż konserwator sprzeciwił się planom przedstawicieli miasta, to dzięki porozumieniu chodnik udało się poszerzyć o niemal metr. Wprowadzono także ruch pieszo – rowerowy, aby z alejek mogli korzystać także rowerzyści.
Tłumaczenia wiceburmistrza nie uspokoiły jednak radnych, którzy twierdzą, że włodarze miasta powinni przyznać się do błędu, a nie wmawiać ludziom swój punkt widzenia.
– Zamiast próbować wmówić ludziom, że są głupi, bo nie umieją korzystać z chodnika coś z tym zróbmy. Na całym świecie, jak jest jednolita powierzchnia, to jest to ciąg dzielony przez wszystkich użytkowników – mówił na sesji radny Łukasz Filipowicz, który zarzucił, że wiceburmistrz próbuje zakrzywić rzeczywistość.
Burmistrzowie obiecali przyjrzeć się sprawie zmiany organizacji ruch, jednak nie dali zbyt wielkich nadziei na możliwość wydzielenia części dla rowerzystów oraz części dla pieszych.
Galeria
