Po latach przerwy wystawy sztuki współczesnej wracają pod Giewont. W Miejskiej Galerii Sztuki można podziwiać prace artystów, którzy wzięli udział w pierwszych czterech edycjach Salonu Marcowego zainaugurowanego w latach 60-tych.
Impulsem do reaktywacji Salonu Marcowego była 60. rocznica powstania wydarzeni, a także powrót do Festiwali Filmów.
– Pomysł zrodził się przy okazji reaktywacji Festiwalu Filmów o sztuce, który również w zeszłym roku odbył się po latach przerwy po raz pierwszy. Przypomnieliśmy wtedy filmy, które pokazywano na pierwszych przeglądach. Mam duży sentyment do obydwu tych wydarzeń, które od 1968 roku stanowiły całość – zaznacza Lidia Rosińska, zastępca dyr. ds. artystycznych Zakopiańskiego Centrum Kultury.
Salon Marcowy zawsze postrzegany był jako wydarzenie awangardowe cieszące się dużą popularnością w środowisku artystycznym. Swego rodzaju ojcami wydarzenia byli Tadeusz Brzozowski oraz Kazimierz Królikowski.
Impreza już od samego początku budziła dużo emocji. Zakopiańskie środowisko artystyczne próbowało zbojkotować i nie dopuścić do pierwszego Salonu Marcowego. Opór artystów był tak duży, że interweniować musiał prezes Centralnego Biura Wystaw Artystycznych. Ostatecznie wystawę zorganizowano, a krytycy określili je jako „Paryżem pod Giewontem”.
W kolejnych edycjach możemy się spodziewać powrotu do głównej idei, czyli promocji sztuki współczesnej.
Galeria
