Paradnym przejazdem zaprzęgami konnymi przez miasto i wystrzałem z armaty górale rozpoczęli święto jednej z najstarszych zakopiańskich ulic.
Po Mszy w starym kościółku na Pęksowym Brzysku górale wraz z przybyłymi gośćmi wsiedli do zaprzęgów konnych i przejechali przez Krupówki na ul Strążyską. Cała drogę przewodzili im pytacze, którzy śpiewem zapraszali na wydarzenie.
Po przybyciu pod restaurację „Żabi Dwór” wystrzałem z armaty rozpoczęto świętowanie. – Kiedyś próbowaliśmy policzyć, który raz tu się spotykamy i już nie sposób to zliczyć. Zadziwia mnie tylko ten czas, bo bardzo szybko leci. Armata jeszcze dobrze nie wystygła po ostatnim wystrzale i strzelamy od nowa – mówi Jacek Walczak z Zakopanego.
Święto ulicy Strążyskiej jest współorganizowane przez zakopiański oddział Związku Podhalan, z którego fiakrzy przewieźli wszystkich gości z ul. Kościeliskiej na Strążyską. – Bardzo dziękuję wszystkim fiakrom. Mamy teraz taki mały przegląd zaprzęgów konnych i pokaz kunsztu powożenia – mówi Andrzej Skupień, prezes Związku Podhalan o/Zakopane.
W dalszej części odbył się rodzinny festyn z konkursami i nagrodami. Były także występy zespołów im. Klimka Bachledy oraz Folklorna skupina DKD Svoboda Senowo i Zenski zbor Prepelice Kud Zarekze Słowenii.