Nękany od kilku lat deweloper z Zakopanego usłyszał wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za obronę rodziny. Sprawie przygląda się Krzysztof Rutkowski, który uważa, że wyrok jest zbyt surowy.
– Mężczyzna użył piły motorowej, którą wykorzystał jako symbol ponieważ był zastraszany. Z ofiary stał się oskarżonym – mówił podczas spotkania przed zakopiańskim budynkiem sądu Krzysztof Rutkowski.
Detektyw nie zdradza nawet inicjałów zastraszanego mężczyzny, który została skazany. Informuje jednak, że sprawa zastraszania ciągnęła się już latami i była zgłaszana na policji i w prokuraturze. Mimo to zapadł wyrok skazujący.
– Są to pewne rozliczenia deweloperskie. Wcześniej osoby te były powiązane z byłym wspólnikiem ojca biznesmena z Zakopanego – mówi detektyw Rutkowski. – Nerwy nie wytrzymały. W obronie swojej rodziny zastosował tzw. symbolikę w postaci piły mechanicznej, którą zagroził – dodaje.