Chałupa Sabały – najstarszy zakopiański dom

0
581

W Zakopanem na Krzeptówkach 17 stoi ponad dwustuletnia chałupa, uważana za najstarszą w Zakopanem. Wciąż należy do potomków jej pierwszego właściciela.

Z zewnątrz wygląda jak wiele innych chat: spadzisty dach gontowy, ściany z przepołowionych belek drewnianych, typowe pazdury, czyli pionowe ozdoby na szczytach po obu stronach dachu. Uważny obserwator zauważy nietypowe ulokowanie drzwi wejściowych.

Tradycyjne chaty góralskie Podhala

Tradycyjne małe chałupy góralskie składały się z sieni i tzw. izby czarnej, w której znajdował się piec grzewczy i do gotowania potraw. Większe chaty miały dodatkową izbę białą. Nie była ona ogrzewana. Służyła bardziej za magazyn niż pokój mieszkalny.

Najczęściej izby były niezależne, tzn. budowano je oddzielnie, by w razie podziału majątku, jedna część mogła być przeniesiona w nowe miejsce. Przestrzeń między gotowymi izbami zamykano i powstawała sień. Takie chaty nazywano polskimi.

Układ pomieszczeń domu Sabały

W chałupie Sabały drzwi wejściowe i okna podobnie jak w chacie polskiej znajdują się od południowej strony. Układ pomieszczeń jest jednak inny. W Sabałowej chałupie sień stanowi skrajne pomieszczenie i znajduje się od strony zachodniej. Stamtąd najczęściej wieją najzimniejsze wiatry. Sień stanowi zatem izolację dla sąsiedniej izby, która jest duża, z piecem i dwoma oknami. Przez nią przechodzi się do ostatniej izby – małej i nieogrzewanej.

W XIX wieku dodane zostały przy sieni dwie zadaszone przybudówki, jedna od strony zachodniej, druga od północnej. Co ciekawe: w tej pierwszej znajduje się studnia.

Chata Sabały jest teraz jedyną w Zakopanem o takim rozplanowaniu pomieszczeń, gdzie do izby białej przechodzi się z czarnej, a nie z sieni.

Pierwszy właściciel chałupy

Prawdopodobnym budowniczym tej chaty był Jan Gąsienica. Powstała zapewne na przełomie XVIII i XIX wieku, choć bywa datowana o pokolenie wcześniej.

Jakość wykonania dobrze świadczy o umiejętnościach i poczuciu estetyki budowniczego. Jest ona duża, co wskazuje na zamożność właściciela.

Jan Gąsienica nie miał potrzeby dzielenia chaty między swoich spadkobierców, jak to zdarzało się w rodzinach zamieszkujących chaty polskie.

Był bogatym gazdą, trzykrotnym wójtem Zakopanego. Każde z dzieci otrzymało od ojca gospodarstwo, które pozwalało na dostatnie życie. Dla syna, swojego imiennika, Jan kupił od żony Sabały ziemię na polanie Szeligówka w Kościelisku. Stąd się wziął prawdopodobnie przydomek Sabała, którym posługiwał się potem ów syn.

W dokumencie potwierdzającym nieco późniejszy zakup Jan figuruje już jako Krzeptowski, a nie Gąsienica. Swój przydomek związany z miejscem zamieszkania zamienił na nazwisko, którym odtąd posługiwali się także jego synowie.

Jan Krzeptowski Sabała

Syn wójta popełnił błąd, którego uniknął ojciec. Przy podziale majątku Sabała nierówno potraktował swoje potomstwo. Spowodowało to niesnaski w rodzinie i chyba dlatego żadne z dzieci nie zaopiekowało się starym ojcem. Miał ich ponoć dwanaścioro, z czego ośmioro dożyło sędziwego wieku.

Wśród miejscowych nie cieszył się dużym szacunkiem, bywał uważany za dziwaka. Co innego przyjezdni – ci doceniali jego na poły fantastyczne opowieści z życia okolic i własnego. On także czuł się dobrze w towarzystwie gości spoza Zakopanego.

Pięknie grał na złóbcokach, nazywanych też gęślami. Jego muzyką interesowali się wybitni kompozytorzy: Ignacy Jan Paderewski i Karol Szymanowski. Do dziś sabałowe nuty – melodie, które grywał, znajdują się w repertuarze zespołów góralskich.

Sabała zaprzyjaźnił się z dr. Chałubińskim i chadzał z nim na wyprawy górskie. Z Witkiewiczem polubili się do tego stopnia, że został ojcem chrzestnym jego syna, Stanisława Ignacego. Postać i opowieści tego gawędziarza trafiły do dzieł ówczesnych pisarzy, np. Henryka Sienkiewicza. Po otrzymaniu Nagrody Nobla stał się on znany na świecie, a sława międzynarodowa przypadła w udziale także bohaterom jego utworów, w tym Sabale.

Zwiedzanie domu rodzinnego Sabały

Gawędziarz dużo czasu spędzał poza własną chałupą. Chodził po wsi, odwiedzając przyjaciół i gości, grał i snuł opowieści. Dzisiaj drewniana figura, która przedstawia go ze złóbcokami, a stoi przed jego domem rodzinnym, zdaje się nieustannie zapraszać do środka.

Chałupa Sabały mieści wiele rodzinnych pamiątek i urzeka niesamowitą atmosferą. Goście zachwycają się ciepłym przyjęciem przez gospodarza oraz ciekawymi gawędami o jego niepospolitym przodku i o dziejach rodu Krzeptowskich.

Są to dzieje, które stanowią ważną część historii Zakopanego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here