Akcja „hokus krokus” połączyła siły samorządowców i TPN w staraniach o ochronę krokusa
Samorządowcy z gminy Kościelisko wspólnie z pracownikami Tatrzańskiego Parku Narodowego przygotowują się na wzmożony ruch turystyczny w Dolinie Chochołowskiej. Od 2016 roku kwitnące łany krokusów przyciągają dziesiątki tysięcy turystów.
Problemy jeszcze przed doliną
Tak duży najazd turystów jest sporym wyzwaniem dla gminy. W 2016 roku ruch na dojeździe do Doliny Chochołowskiej i pobliskiej drodze wojewódzkiej został niemal sparaliżowany.
Miniony rok, kiedy samorządowcy z Kościeliska podjęli współpracę z TPN pokazał, że jest szansa zapanować nad tak dużym najazdem turystów.
– Będziemy starali się ustawiać samochody osobowe od szlabanu do drogi wojewódzkiej po kolei i nadać temu pewną systematykę – mówi Roman Krupa, wójt Gminy Kościelisko.
Wójt przygotowuje już działania wspólnie ze Strażą Gminną, druhami z Ochotniczych Straży Pożarnych oraz policją.
Zabezpieczą krokusy przed zadeptaniem
Tuż za szlabanem prowadzącym do Doliny Chochołowskiej o turystów zadbają pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Rozciągnięte zostaną specjalne fladry oddzielające krokusy od szlaków. Na specjalnej taśmie przypięte będą chorągiewki z napisami „Ani kroku(s) dalej” oraz „Hokus Krokus”. Takie oznakowanie krokusowych łąk ma bardzo pozytywny wpływ na turystów.
– Turyści sami siebie dyscyplinują. Często jest tak, że jak ktoś zejdzie ze szlaku, to inni turyści go strofują, że ma wrócić i jest to bardzo dobry zwyczaj – mówi Zbigniew Kowalski z TPN.
100 wolontariuszy pomoże pilnować krokusów
TPN zakończył nabór ochotników – wolontariuszy, którzy zgłaszali się do krokusowych patroli.
– Nabór zaczęliśmy 2 tygodnie temu i już w najbliższy weekend mamy kilka osób, które będą pilnować polan Chochołowskiej oraz Kalatówek. Jest to dla nas duże wsparcie. Możemy dzięki temu podwoić ilość pracowników – mówi Jan Krzeptowski Sabała z TPN.
Wśród wolontariuszy znalazły się grupy m. in. przewodników seniorów oraz przyrodników z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.