Ratownicy TOPR dwukrotnie udawali się na poszukiwania zaginionych turystów. Wszystkiemu winne są nieprzetarte szlaki i brak znajomości topografii terenu.
Na tatrzańskich szlakach panują trudne warunki. O ile szlaki poniżej schronisk są przetarte, to na tych powyżej zalega warstwa ok 20 cm świeżego puchu. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ogłosili trzeci stopień zagrożenia lawinowego od wysokości 1600m. Stopień ten informuje turystów iż lawina może zostać wyzwolona już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Możliwe jest również samorzutne schodzenie średnich lawin, a także dużych.
Ratownicy przypominają, że poruszanie się w takich warunkach wymaga odpowiedniego sprzętu oraz umiejętności posługiwania się nim. Niezbędna jest także znajomość topografii terenu i przebiegu szlaków.
Wybierający się w Tatry muszą uwzględnić w planowanej trasie wycieczki chodzenie w głębokim śniegu, który nie tylko znacznie wydłuża czas przejścia, ale przede wszystkim kosztuje znacznie więcej energii.
O tym jak ciężko porusza się teraz po tatrzańskich szlakach przekonało się w poniedziałek dwoje turystów, którzy zeszli z zawianego szlaku i utknęli w trudnym terenie w rejonach Czuby Goryczkowej. Na pomoc turystom ruszyło czterech ratowników TOPR, którzy sprowadzili turystów na górną stację kolei na Kasprowy Wierch, skąd rano bepiecznie zjechali wagonikiem do Kuźnic.
Sporo szczęścia miał także turysta, który zabłądził w rejonie Sarorobociańskiego Wierchu. Turysta po zgubieniu szlaku kręcił się w kółko nie mogąc odnaleźć szlaku. Ratownicy z pokładu śmigłowca wypatrzyli turystę i wyziębionego przetransportowali do Zakopanego.